piątek, 31 października 2014

Druga część Okupu Krwi

Dziś jest Halloween. Nawet zapukały jakieś dzieci krzycząc "cukierek albo psikus" i przy okazji obdarzając mnie smutną historią z innej kamienicy. Podczas jej opowiadania, dzieci nie szczędziły słów powszechnie uważanych za obelżywe. 
To było straszne.

Ale nie o tym!
Poza tym, że trochę boli mnie dynia, mam też dobrą wiadomość dla fanów Herberta.
Druga część już napisana.
(Tak naprawdę, to napisana była już dawno, ale przed chwilą ukończyłem Ostatnie Czytanie i naniosłem Ostatnie Poprawki)
Ale, żeby nie było - teraz najważniejsze będą ręce. Czyje?
Otóż książka musi trafić w ręce redaktora, potem znowu w moje, potem w szpony korektora, potem znowu w moje, potem w uwalane tuszem dłonie drukarza, następnie do rąk dystrybutora, potem jeszcze w ręce księgarza i na koniec najważniejsze - zapewne w Wasze ręce.

Nie wiem jeszcze kiedy, ale jak się dowiem, to powiem!

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz