czwartek, 25 grudnia 2014

Okup krwi - wierszem. Bo Wigilia.

Oto krawiec - siedzi w pracy,
Coś naprawi, coś spartaczy.
Wtem u drzwi zabrzęczał dzwonek
Wchodzi klient. Zaskoczony
się rozgląda, mruży oczy, 
wzrokiem dziwnym wokół toczy.
Przy warsztacie grzecznie siada
I krawcowi opowiada:
- Jam czarodziej, tyś czarodziej,
Mam zadanie, więc się odziej,
weź tę paczkę chłopcze drogi,
ściśnij dupę, obuj nogi,
i przy nadchodzącej pełni
twoja misja się wypełni.
Żebyś nie miał wątpliwości,
oto w tym pudełku gości
twej dziewczyny zimne ucho.
Żeby uszło jej na sucho,
zawieź paczkę do Warszawy,
nie ma czasu na zabawy.

Dzwonki u drzwi zadzwoniły,
klient wyszedł. Krawiec siły
musiał zebrać. W międzyczasie
rzeczy przyniósł mu przyjaciel,
bo w morderstwo zamieszany.
Krawiec trochę dostał piany
Zebrał się i w środku nocy
do stolicy się potoczył.
Rzecz zwyczajna - miał przygodę,
Ktoś go podwiózł samochodem,
Ktoś chciał zabić, ktoś zamroczyć,
Ktoś się jąkał, inny droczył.

W innym mieście, niedaleko
spotkał chłopca który lekko
mu obiecał, że za kasę
przeprowadzi go migasem
przez miasteczko. Obaj czasem
trochę sobie żartowali,
detektywa napotkali,
a właściwie detektywę!
Z którą weszli w komitywę
Ktoś chciał z forsy pannę skroić.
Krawiec pannę chciał ochronić,
Ciut przesadził w krwawym szale,
nie panował nad nim wcale.
Detektywę porzucili,
potem zaś się rozliczyli,
Młody kasę wziął od krawca,
Krawiec knuł jak ma wyjść z miasta.
Pech go prześladował taki:
Gdy przełaził gdzieś przez krzaki 
Gdy już pewny był ucieczki
umysł zgasł mu na kształt świeczki.
Mówiąc wprost - ktoś go zniewolił
(No i w bańkę przypier...)

Nagle małe zamieszanie:
Nie wiem teraz co się stanie!
Za twarz mnie Wydawca chwyta
"Zdrajca" - krzyczy - "Cham! Łachmyta!"
"Ty fabułę tutaj zdradzasz
Ludziom fakty podpowiadasz!"

Tak więc Drogi Czytelniku,
Chociaż rymów mam bez liku,
Choćbym pisać mógł ze swadą
to do sądu mnie podadzą
jeśli w końcu nie ustąpię.
A poza tym sam nie wątpię,
że przyjemność innym psuję.
Toteż lepiej jak spasuję.

Więc zakończę tymi słowy
Które wszystkie znają głowy:
Ja tam byłem, tam siedziałem,
Okup Krwi tam napisałem,
Bo myślałem - będzie bomba!
Kto nie czytał zaś - ten trąba!

(Ogólnie sam tekst powstał w jakieś 40 minut, pod wpływem impulsu.
Impuls nazywa się prokrastynacja i jest moim fanem.
Albo zwyczajnie mi odbija)


czwartek, 11 grudnia 2014

Chory kotek i Iskierka

Mikser bajek w mojej głowie wygenerował coś takiego 
[Chory kotek i Iskierka]
Pan Kotek był chory, leżał w popielniku,
Z którego na Wojtusia iskiereczka mruga.
Przepisał pan doktor zastrzyków bez liku,
Kot miauczał, Wojtuś krzyczał, męka była długa.
Słucha doktor krzyków, maca, tętno mierzy
Trzęsie mu się morda nalana, opasła.
Wojtuś z łóżka wisi, kotek krzyżem leży,
obok same dziwy. Cyt! Iskierka zgasła.

Hexawords

Się mi taka gra napisała - Hexaword. Na Androida.
Gra słowna, w którą grałem, w postaci kratki zwykłej, kiedy byłem mały i nikt nie słyszał o Scrabblach.
Ale zastosowałem sześciokąty. Bo tak :)
Kiedyś się grało w to w dwie osoby, a tu - z telefonem czy tabletem. Gra ma swój słownik, choć niektóre słowa... ech.

Gra do pobrania tutaj: Moje gry w google play






O wariatach

  Jadę dziś tramwajem, ludzi niedużo. Staję sobie gdzieś w kącie, choć są wolne miejsca, nie lubię siadać w tramwaju. W domu siedzę, w pracy siedzę, więc tu dla odmiany postoję.
    Drzwi się zamykają, a nieopodal siedzący samotnie facet - odwrotnie. Zaczyna gadać, biadolić, co chwilę sięga do karku, wyciąga zakrwawione palce i gada jak krwawi. Jak to umrze niebawem. Zachęca mijające go pasażerki aby przy nim usiadły, one uciekają jak najdalej. I ciągle gada. Głupoty oczywiście, bez ładu i składu. Szaleniec. Wariat.
Wyciąga szaleniec flaszkę z torby, pociągnął ze dwa łyki, zakręcił, schował i gada dalej, jaki to los jest niesprawiedliwy, coś o pułkowniku policji, łuszczycy. Rozkręca się.
    W końcu jakiś koleś, szykując się do wyjścia, coś zagadał do szaleńca. Coś o żartach w tramwajach sobie porozmawiali, poprzerzucali się wątpliwymi "śmiechawkami". Nagle rzucił koleś żarcik:
- Bo wiesz pan, to jest tak: indora dziobał szpak, a potem była zmiana... - i urwał, bo najwyraźniej rymu mu zabrakło. Bo zupełnie jak Kaczka Dziwaczka zmieniła się w zająca, tak jemu bocian w indora się zamienił.
Wysiadł coś tam jeszcze pomrukując.
- Skąd wiedział, że się nazywam Szpak?! - pyta głośno pasażerów wariat. I dodaje - To jakiś wariat!
Pomyślałem, że to możliwe. Że dla niego wszyscy jesteśmy milczącymi, mrukowatymi wariatami.
Ta myśl sprawiła, że moje życie obróciło się o - jak by to powiedział Kapitan Bomba - o 360 stopni.
Więc wysiadłem i ja.


piątek, 31 października 2014

Druga część Okupu Krwi

Dziś jest Halloween. Nawet zapukały jakieś dzieci krzycząc "cukierek albo psikus" i przy okazji obdarzając mnie smutną historią z innej kamienicy. Podczas jej opowiadania, dzieci nie szczędziły słów powszechnie uważanych za obelżywe. 
To było straszne.

Ale nie o tym!
Poza tym, że trochę boli mnie dynia, mam też dobrą wiadomość dla fanów Herberta.
Druga część już napisana.
(Tak naprawdę, to napisana była już dawno, ale przed chwilą ukończyłem Ostatnie Czytanie i naniosłem Ostatnie Poprawki)
Ale, żeby nie było - teraz najważniejsze będą ręce. Czyje?
Otóż książka musi trafić w ręce redaktora, potem znowu w moje, potem w szpony korektora, potem znowu w moje, potem w uwalane tuszem dłonie drukarza, następnie do rąk dystrybutora, potem jeszcze w ręce księgarza i na koniec najważniejsze - zapewne w Wasze ręce.

Nie wiem jeszcze kiedy, ale jak się dowiem, to powiem!

środa, 1 października 2014

Okup krwi w tłumaczeniu...?!


"Okup krwi" zaliczył swoją premierę i właśnie zaczyna docierać do pierwszych osób. Ci, którzy zamówili przez Internet cieszą się, inni mogą poczekać aż się pojawi w ich ulubionych księgarniach (albo wręcz dopytywać się księgarza gdzie chowa fantastykę, a "Okup" w szczególności i kiedy będzie).

Tymczasem, ponieważ książka jest nowa, zanim (jeśli w ogóle) ktoś spróbuje ją przetłumaczyć na obcy język, sam postanowiłem spróbować swoich sił w tym niewdzięcznym zadaniu.

Tak się składa, że znam parę języków. Programowania. A że ostatnio używam Javy, więc podejście do pierwszego przekładu spróbuję zrobić w Javie ;)

!Uwaga!
poniższa wersja "Okupu krwi" przeznaczona jest tylko dla ludzi o stalowych nerwach, odpornych na goły kod źródłowy.


Poniżej znajdziecie pierwsze przymiarki, do początkowego fragmentu powieści. W wersji, powiedzmy... 0.1.

To ostatnia chwila, żeby się wycofać i poszukać książki w normalnym egzemplarzu.
Jeśli jednak czujesz się na siłach, lub jest programistą albo komputerowym zwyrodnialcem (jak ja) zapraszam do czytania dalej ;-)

package books.okupkrwi;

import books.okupkrwi.persons.Osoba;
import books.okupkrwi.persons.Zdolnosci;
import books.okupkrwi.persons.PoziomZla;
import books.okupkrwi.persons.Dialogues;
import books.okupkrwi.persons.Stroje;
import books.okupkrwi.persons.Ekwipunek;


public class OkupKrwi {

  private Osoba herbert = new Osoba();
  private Osoba schrodinger = new Osoba();
  private Osoba zezel = new Osoba();
  
  private DomHerberta dom = new DomHerberta();
  private Warsztat warsztat;
  /* TO DO 
    introduce more persons
  */
  
  private void skonfigurujDramatisPersonae() {
    herbert.addZdolnosci(Zdolnosci.KRAWIEC | Zdolnosci.MAGIA);
    schrodinger.addZdolnosci(Zdolnosci.MAGIA);
    schrodinger.setPoziomZla(PoziomZla.MAXIMUM);
    zezel.addZdolnosci(Zdolnosci.OKULTYZM | Zdolnosci.KOMPUTER);
  }
  
  public OkupKrwi(String name){
    skonfigurujDramatisPersonae();
  }
  
  public void start() {
    Dialogues.reset();
    warsztat = dom.getWarsztat();
    Dzwonki dzwonki = warsztat.getDrzwi().getDzwonki();
    
    schrodinger.ubierz(Stroje.GARNITUR, Stroje.MELONIK);
    schrodinger.getReka().put(Ekwipunek.LASECZKA);
    schrodinger.getLeweOko().put(Ekwipunek.MONOKL);
    
    //akcja
    
    warsztat.put(herbert);
    herbert.szyje();
    
    dzwonki.dzwonic();
    
    schrodinger.wchodzi();
    herbert.obejrzyj(shrodinger);
    herbert.mowi( Dialogues.getFirst() );
    
    schrodinger.chrząkaj();
    schrodinger.mowi( Dialogues.getNext() );
    herbert.mowi( Dialogues.getNext() );
    /*
      TO DO: 
      - rozmowa
      - retrospekcje
      - zadanie
      ...
    */
    
    schrodinger.wychodzi();
    
    dzwonki.dzwonic();
    
    // koniec fragmentu
  }
  
  public static void main(String []args){
    OkupKrwi okupKrwi = new OkupKrwi();
    okupKrwi.start();
  }
}

sobota, 13 września 2014

Okup krwi i zagadka

"Okup krwi" będzie miał premierę 29 IX.

Wspólnie z MadBooks.pl przygotowaliśmy nietypową promocję, dzięki której będziecie mogli kupić "Okup krwi" z 50% rabatem.

Żeby jednak nie było za łatwo, trzeba się odrobinę wykazać! Nazwijmy to "sztuką okultystycznego hackowania".
Pod adresem http://zakultowany.pl/ znajduje się strona Zezela. Zostawił on Herbertowi wskazówkę jak zalogować się na nią.

Wszystkim, którzy sprostają wyzwaniu ukaże się kod rabatowy na "Okup krwi"!

Powodzenia!

Wskazówka poniżej:

poniedziałek, 1 września 2014

Tuk i przyjaciele

Oto jest!
"Tuk i przyjaciele" mojego autorstwa w wersji na Androida.
Do pobrania TUTAJ

Zapewni rozrywkę dziecku... na jakiś czas. I rodzicowi, który tę bajkę musi przeczytać.
Książka jest interaktywna, czyli oprócz postaci także pewne elementy scenerii dają się klikać.

Pod linkiem powyżej jest wersja płatna, jeśli ktoś jest niezdecydowany i chciałby zobaczyć jak działa ta książeczko-aplikacja może pobrać wersję darmową z ograniczeniami: darmowa wersja tutaj

piątek, 29 sierpnia 2014

Okup, Polcon, i Ho-Hooo

Redakcja "Okupu Krwi" prawie została ukończona. Redaktor dzielnie stawił czoła przygodom Herberta, a właściwie to stawił czoła autorowi i pokazał palcem kilka miejsc, którym należał się lekki "plaskacz".






Zbliża się Polcon, na którym, według tego planu, mam wystąpić na panelu wydawnictwa Genius Creations.
Jeśli ktoś czuje się na siłach, to 5-go września, o 16:00 jest rzeczonego panelu początek.
Słabo się mówi o książce, której jeszcze nie ma na półkach.

A jeśli zastanawiacie się, co na to wszystko powiedziałby Tuk - poniżej odpowiedź:


Tak, dokładnie tu, poniżej.


To prawda. Tuk powiedziałby "Ho hoooo!".
Bo premiera Tuka też się zbliża.



piątek, 15 sierpnia 2014

Tuk - bajka

Jak bardzo to dziwnie by nie brzmiało - programuję bajkę. To taka moja obsesja od dłuższego czasu - zrobić bajkę dla dzieci, na tablety.
Więc napisałem tekst. Nie chcę się porównywać z Brzechwą lub Tuwimem, ale wieść niesie, że się daje czytać. A mi łatwiej jest mi napisać bajkę samemu niż wystarać się o prawa autorskie ;-))
A teraz ją oprogramowuję i tak wygląda pierwsza strona.
A pod linkiem poniżej można zobaczyć jak będzie działać strona, z elementami interaktywnymi.
I dźwiękami - tu się zaczyna robić śmiechowo, bo dźwięki zrobiłem sam.
Więc czy to Dzięcioł czy to Kruk, czy to Sowa czy też Tuk, słychać mój głos :P

Pierwsza interaktywna strona do obejrzenia tutaj


P.S. Tęcza też działa i liście ;)