piątek, 22 stycznia 2016

Jak pisać drabble?

W żartodrabllowy sposób napiszę krótki poradnik, który w przyszłości pomoże Wam napisać drabble.

[Jak pisać drabble?]

Jak napisać drabble? To przecież takie proste... Otwieramy edytor tekstu i wklepujemy sto słów. Oczywiście najlepiej mieć temat przewodni, wokół którego stworzymy historię, ale jeśli go nie mamy, wówczas można po prostu podłączyć się pod jakiś konkurs.
Tak więc siadamy, piszemy, a na koniec liczymy słowa.
Sto dwadzieścia?
Trochę zatem przebudowujemy zdania, kasujemy dwadzieścia zbędnych wyrazów i liczymy ponownie.
Dziewięćdziesiąt osiem.
Kurdę!
Kombinujemy jak upchnąć gdzieś jakiś spójnik, albo przyimek. I już niby w porządku, ale... „biało-czarny” to chyba dwa słowa z dywizem? Jak to policzyć? Po namyśle wstawiamy w to miejsce „pstrokaty”. Sprawdzamy ponownie.
Uffff, sukces!
Poradnik skończony.

----

Oczywiście nie powiem ile to ma słów. Na koniec dodam jeden z moich wspaniałych diagramów do drabbli obrazujących ten poradnik.



;-)

wtorek, 19 stycznia 2016

Nowe drabble

Dziś Szortal opublikował moje drabble zatytułowane "Wykres żelazo-serce". Jeśli ktoś nigdy nie miał do czynienia z wykresem żelazo-węgiel, to (prócz tego, że jest człowiekiem szczęśliwym) zapraszam do poszukania i poczytania w sieci ;-)



Sam się zastanawiam dokąd zmierzam z tą twórczością. "Wykres żelazo-serce" podobnie jak "Tempokleptoman" mają swój dziwny wydźwięk, a w kolejce czeka jeszcze "Spirytokulistyka", (którą może ktoś opublikuje ;-) ).

Poza tym - zbliża się niedziela, a wraz z nią kolejna odsłona Drabbli na Niedzielę. No i sam nie wiem... wysłać czy nie wysłać? Zwłaszcza, że temat bliski mojemu sercu, bo "Space opera".
Jedne takie drabble już mi się zdarzyło popełnić pt "Czarna magnolia", mógłbym je podesłać do DNN pod rozwagę. I wczoraj napisałem jakby drugą część... czy właściwie epizod z życia Czarnej Magnolii. Słać czy nie słać... oto jest pytanie.

środa, 6 stycznia 2016

Optymistyczne oblicza fantastyki

Odrobiłem swoją jurorską pańszczyznę, przeczytałem sporo ponad 100 drabbli i nie zwariowałem. 
A trochę się tego bałem, przyznaję. Przy takiej ilości tekstów łatwo się zgubić i znielubić tę formę. Ale chyba nic się nie stało.
Chyba.

Jakościowo było bardzo różnie.
Najsmutniejszy jest chyba fakt nadsyłania prac z błędami ortograficznymi. To znaczy, że autor drabbla najwyraźniej nie zadał sobie trudu sprawdzenia tekstu wbudowanym w edytor słownikiem.
Chyba że drabbel pisany był w notatniku?
Ja rozumiem, nie każdego stać na MS Worda, ale są też darmowe zamienniki, jak Libre Office czy Open Office (to tak na początek) czy nawet dokumenty Googla (jakoś tam pisownię sprawdzające).
Na wszelki wypadek jednak nie pyszczyłem, tylko uczciwie dawałem autorowi szansę i czytałem opowiadanko do końca. Znowu - efekty różne ;-)

Czytając, oznaczałem (w pewnym ograniczonym zakresie) słowa kluczowe i mogłem na deser popełnić nic nie mówiącą infografikę ;-)




(Po kliknięciu w nią pewnie się powiększy i będzie lepiej widać.)

 Najwyraźniej sporo ludzi zainspirowało się Smokopolitanem jako współorganizatorem konkursu, bo było dużo opowiadań o smokach.

Tak więc - to tyle. Wyniki przekazałem organizatorom, niech teraz liczą, kalkulują, dopasowują z innymi jurorami.
I czekam na zwycięzcę :)

EDIT: Podobno to ja wybieram zwycięzcę. Czuję się manipulowany. Albo po prostu nie do końca wiem na co się zgodziłem. ;-) Więc - czekam aż dostanę podzbiór wybranych i będę działać dalej! ;-)

EDIT2: Poprawiłem inforgrafię. Fraa zwróciła uwagę, że na poprzednim rysunku pomieszałem Elfy z Krasnoludami. Wszystko przez to, że rysowałem zmęczony po przeczytaniu wszystkich tekstów konkursowych. A mówią, że czytanie rozwija... ;-)